na nowy rok zycze wyrabiania 300 % normy!
13.12.09
wczoraj bylo bardzo wesolo. no nie liczac jednej rozmowy. bylysmy na tamce, a potem gdzies na gdanskiej i mlody przedsiebiorca musial sikac przez balkon z ktorego roztaczal sie piekny widok. potem sluchalismy morcheeby i pilismy wodke, co ja dostalismy od hindusa z meksyku wygladajacego jak king charles co latal nad podloga i pieprzyl polki w toalecie co wyjasnia fakt sikania przez balkon przy ujemnej temperaturze. jak juz bylismy wyszlismy stamtad i te tramwaje juz jedzily, i jak posluchalismy tej morcheeby co sie kojarzy wszystkim tutaj z camerimage albo fraglesem, i jak wypilismy te wodke co nam zostala chociaz lukasz juz prawie pic nie chcial tak jak sluchac morcheeby, i jak ja juz przestalam przez ten telefon rozmawiac i dalej wiecej nie rozumialam nic ale wiedzialam, ze mi smutno to poszlismy spac. i spalismy az przyszli dziwni ludzie i bylo ich duzo.
11.12.09
4.12.09
1.12.09
16.11.09
z zeszlego tygodnia.
w ogole to dzisiaj mnie wkurwia wiele rzeczy. ta rysa na negatywie co u gory, to, ze zawsze jak cos majstruje to czegos niedopatrze i jakis babol zostaje. i w ogole duzo mnie wkurwia.
chcialabym podziekowac pitaparty co tak ladnie madame zalinkowal :)
8.11.09
icam. bo nie mam sily i w ogole.
weekend szalony do kwadratu. zakopane<->krkow. konsert ckod, downill, konsert ckod i pijane wracanie pociagiem.
wbijajcie na flickr http://www.flickr.com/photos/marlanowakowna/
25.10.09
Subskrybuj:
Posty (Atom)