spozniony prezent urodzinowy dla siostry -> wampirzy awatar

moze lepiej wyjsc na spacer.

czy wiecie, ze widzialam tylko jedna czesc harrego potera filmowego?

wizyty z wakacyjnych negatywow.

fragment zadania na jutro.

odkad zaczęłam studiować jakbyniebyło fotografię robię o wiele mniej zdjęć.

byłam dzisiaj w Yours Gallery na "Masie Prac" i mam mieszane uczucia.

w swiatecznym numerze Hiro znajdziecie moj serco-granat. 

Mamy do wynajecia pokoj w Warszawie!
Szczegoly na prv!

w piatek wystawia sie moj chlopak :)

w tym miesiacu znow znajdziecie mnie w miesieczniku Hiro Free.

http://hiro.pl/

profesor ma watpliwosci, czy jestem do siebie podobna.

pewnie widzieliscie na fb.

szkolna nuda.

polecam blog mojego wspolokatora Michasia -> http://dzemkakao.tumblr.com/

dobrze mi tu.

gdyby ktos z Was byl jutro w Lodzi to zapraszam.
dancing queens w okrojonym skladzie (beze mnie niestety), ale jak zawsze smaczne

to jest dobry gosc.

szkola szkola, szkola.

i samemu swieta.

fotografia z obiecana dedykacja dla Rafala Z.

lubie blogowac i nie ma sie nad czym spuszczac.

za mna weekend w Poznaniu. Mediations, duzo lezenia w lozku i wielkie sprzatanie.

pani w informacji PKP podaja przyjazd pociagu juz z marginesem spoznienia. co za swiat.

wygladam jak renifer rudolf i od wtorku tylko epizodycznie ruszam sie z lozka.

czekam na Mateusza i gotuje wielki gar pikantnego rosolu.

i mam fajna szkole.

pierwsze dwa tygodnie w warszawie.

sniadanie w Opolu.

pierwsze urodziny Julki - corki mojego kuzyna

zdecydowanie, rysowanie jest fajne.

wzbogacilam sie o prawo jazdy.

zupelnie nie mam pomyslu co zrobie z reszta wakacji.

nie liczac dwoch negatywow z okolic off festivalu to nie mam z tych wakacji zdjec innych niz te z komorki czy icama. ekstra.

znalazlam mieszkanie. kupuje tony ubran nie wiadomo po co. kreci sie znaczy.

blah. chce do ludzi.

nie ma lekko.

zuza, anouar i ja jestesmy w potrzebie.

szkic ilustracji dla pewnego miesiecznika.

szkic podkreslam.

ufff.

mam dosc.

leniwe nicnierobienie

pojedziemy na off, chociaz mi nie po drodze.

Pitasz chory.

deszcz.

dzieje sie!
zupelnie nie fotograficznie sie dzieje. fotoszop sie popsul, mak przy tych temperaturach zwyczajnie parzy, a do najblizszego sklepu z negatywami z rossmana mam 30 kilometrow to olewam to i zbieram sily na pazdziernik.
Mat juz wrocil i jezdzimy nad wode. <3 a ponadto jestesmy w ogniu przeprowadzek.
w ogole to spodziewajcie sie niedlugo zmian. madamehollylodz dostanie nowa domene :)

zapraszam Was w przyszla sobote.

i w ogole wzieli mnie na studia do Warszawy i sie wynosze.

/aleksandraniepsuj.blogspot.com/

goraco polecam!

pochwala zycia na wsi. i objadow na trawie.
bede 3 lipca na Openerze, jakby ktos sie martwil. i tylko 3 lipca.

juz jutro w Łodzi w klubie XIX zagram wraz z Lila i Ewa hity tegorocznych festiwali.

+ jedyna okazja, zeby zobaczyc mnie zywa w najblizszym czasie ;)

pierwsze koty za ploty! 

wczoraj przynioslam z wolania kolejny negatyw z mju. nie moge patrzec na cyfre, jest taka nudna bez tych emocji w labie!
wkrotce wiecej. bo nie mam netu. z tego miejsca chcialabym podziekowac Zbyszkowi Z. za to, ze mozemy ze Zbyszkiem O. chociaz poczte sprawdzic.

boze cialo w poznaniu.

na stronei Przekroju widzialam artykul o nietrwalosci zdjec cyfrowych. ale umknal, bo zaserwowalabym Wam do niego link.

nie rozumiem ludzi opornie podchodzacych do publikowania zdjec w internecie. 

zdjecia dalej practicowe (wroce do niej jak przestane wreszcie nosic tone rzeczy w torebce), dwa z Poznania, a jedno z Lodzi.

wysiadl mi fotoszop.

widok z poznanskiego mieszkania Mateusza.